Sądecki marsz w obronie katolickich mediów zgromadził rzesze sympatyków rozgłośni Radio Maryja i Telewizji TRWAM. Ponad tysięczny tłum przeszedł ulicami Nowego Sącza, by wyrazić niezadowolenie i sprzeciw wobec nieprzyznania telewizji TRWAM miejsca na multipleksie cyfrowym. Marsz poprzedziła msza św. odprawiona w kościele św. Kazimierza. Liturgii przewodniczył ks. proboszcz Jan Siedlarz w asyście sądeckich kapłanów. Po nabożeństwie pochód wyruszył ulicą Kościuszki i Jagiellońską w kierunku pomnika Jana Pawła II na Rynku, gdzie zaplanowano składanie kwiatów i wystąpienia polityków uczestniczących w proteście.
Uczestnicy śpiewali religijne pieśni, ale dało się także słyszeć hasła: „Lepiej być moherem, niż Tuska frajerem!”, „Dość Palikotów!”, „Nie chcemy Tuska!”, „Wolna Polska – wolne media!” i „Nie oddamy wam Telewizji Trwam”. Powiewały flagi narodowe, jak również flagi Solidarnej Polski i Samoobrony, które to partie poparły ideę marszu.
Arkadiusz Mularczyk i Andrzej Romanek z Solidarnej Polski poprowadzili zgromadzonych. Do Nowego Sącza przyjechał zgodnie z zapowiedzią przewodniczący Samoobrony - Andrzej Prochoń oraz liczna grupa działaczy. Zrezygnował on z uczestnictwa w odbywającym się dzień wcześniej warszawskim proteście, gdyż podejrzewał, że Jarosław Kaczyński będzie chciał poparcie dla telewizji TRWAM wykorzystać do własnych rozgrywek politycznych. - Nie pomyliłem się, to bezwzględny, cyniczny gracz o egoistycznych celach, zdradził w rozmowie z „Kurierem Pienińskim”. Marsz przebiegał bez zakłóceń i przykrych incydentów. Więcej zdjęć oraz m.in. wywiad z A. Prochoniem już niebawem na www.kurierpieninski.pl.
|